Czerwony albinos
: 05 sty 2017, 19:47
Nadszedł czas znowu rozpocząć to szaleństwo. Niestety mimo prób i walki z samym sobą, uzależnienie od hardware-owego masochizmu trwa w najlepsze. W minionym roku czterokrotnie zmieniałem komputer aż dotarliśmy do początku roku 2017 i co robie?... Zmieniam komputer . Tym razem mam dobrą wymówkę bo oprócz tego ze od jakiegoś czasu wymyśliłem cos czego jeszcze w internetach nie bylo, to chyba wymyśliłem kompromis - jak zrobić widowiskowy komputer zeby jego wygląd nie zmienił sie, bez wzgledu na to jaki jest w nim sprzęt. To znaczy, bez wzgledu czy mamy gtxy 1070 czy radosławy rx 460. I7 czy celerona, 8gb ramu czy 32gb ramu - caly komputer ma wyglądać tak samo obłędnie bez wzgledu na konfigurację.
Tego jeszcze nie przerabialismy, prawda?
Wiem co chce zbudować, ale nie wiem czy mi sie to podoba. Myślałem, że wyobraźnia mi szwankuje i zrobiłem trójwymiarowy model w 3dsMax-ie. Gdy przyjrzałem sie grafice okazało sie ze z moją wyobraźnią jest wszystko ok i ja naprawdę nie wiem czy to jest ładne i czy mi się to podoba. Ale jedno jest pewne: To będzie duże, ciężkie, świecące, niepraktyczne i bez sensu - czyli to co mnie kręci najbardziej. Zbyt często zmieniam komputery żeby zastanawiać sie czy ta konstrukcja ma sens .
Nie pokaże Wam projektu żeby nie psuć zabawy. Powiem tylko że to będzie ulepszona, poprawiona wersja z siłownikiem (nie bedzie ani siłownika, ani diod rgb). Bedzie za to miała ponad metr szerokości i ponad metr wysokości oraz analogowe mierniki które zastosuję ponieważ lubie je (cześć jeszcze pamięta machinę olejową). Temat wątku pomimo pozornej sprzeczności ma sens i dokładnie określa efekt kocowy.
Pracę rozpocząłem od zaprojektowania ramy która ma to wszystko dźwigać, a że nie ma miejsca na kompromisy to zleciłem jej wykonanie spawaczowi zgodnie z projektem.
Jeśli chodzi o koniec prac to nie ma co sie oszukiwać, pewnie zajmie to ze 2 miesiące zanim wszystko bedzie gotowe bo aż wzdrygam na myśl ile pracy przede mną
Tego jeszcze nie przerabialismy, prawda?
Wiem co chce zbudować, ale nie wiem czy mi sie to podoba. Myślałem, że wyobraźnia mi szwankuje i zrobiłem trójwymiarowy model w 3dsMax-ie. Gdy przyjrzałem sie grafice okazało sie ze z moją wyobraźnią jest wszystko ok i ja naprawdę nie wiem czy to jest ładne i czy mi się to podoba. Ale jedno jest pewne: To będzie duże, ciężkie, świecące, niepraktyczne i bez sensu - czyli to co mnie kręci najbardziej. Zbyt często zmieniam komputery żeby zastanawiać sie czy ta konstrukcja ma sens .
Nie pokaże Wam projektu żeby nie psuć zabawy. Powiem tylko że to będzie ulepszona, poprawiona wersja z siłownikiem (nie bedzie ani siłownika, ani diod rgb). Bedzie za to miała ponad metr szerokości i ponad metr wysokości oraz analogowe mierniki które zastosuję ponieważ lubie je (cześć jeszcze pamięta machinę olejową). Temat wątku pomimo pozornej sprzeczności ma sens i dokładnie określa efekt kocowy.
Pracę rozpocząłem od zaprojektowania ramy która ma to wszystko dźwigać, a że nie ma miejsca na kompromisy to zleciłem jej wykonanie spawaczowi zgodnie z projektem.
Jeśli chodzi o koniec prac to nie ma co sie oszukiwać, pewnie zajmie to ze 2 miesiące zanim wszystko bedzie gotowe bo aż wzdrygam na myśl ile pracy przede mną