Jedyne procesory AMD jakie miałem to K6-2, K6-3+ i Athlona Thuderbird. Najmilej wspominam K6, bo były naprawdę wydajne i sprawiły, że w 2005 nie miałem Pentium MMX
![Mruga ;)](./images/smilies/msn-wink.gif)
. Z Athlonem miałem ten problem, że nie obsługiwał SSE, przez co niektóre gry nie działały, czyli pierwsze wrażenie negatywne. Wtedy przesiadłem się na PIII Coppermine i jakoś w moim odczuciu był on szybszy od Athlona, w przeciwieństwie do różnych benchmarków i obsługiwał wielce potrzebne mi do szczęścia SSE. Później już tak wyszło, że był tylko Intel. (Tualatin, Northwood, Prescott, D, C2D)
Według mnie problemem AMD jest słaby marketing, bo wystarczy zobaczyć jakąkolwiek reklamę z laptopami czy komputerami, gdzie królują procesory Intela. Czy ktoś w ogóle widział jakąś reklamę AMD w telewizji? Przy każdej reklamie czegokolwiek z CPU Intela jest kilkusekundowe "Intel Inside", więc wiadomo, co wybiorą mniej ogarnięci w temacie.
Ostatnie dobre procesory AMD to Phenomy(nawet zastanawiałem się, czy nie złożyć zestawu z jakimś Phenomem), wszystkie nowsze nie nadają się nawet do laptopów.