Problem z hasłami do udziałów SMB pod KDE Neon
: 06 cze 2021, 13:58
Ostatnio postanowiłem pobawić się linuxem, i jak zawsze zacząłem od sprawdzania co zmajstrowali w KDE, a że jestem wyrośniętym dzieckiem Ubuntu wylądowałem teraz na KDE Neon, czytaj kubuntu z szybszymi update'ami KDE.
Generalnie jestem nawet miło zaskoczony że KDE nie odwala już cyrków ze stabilnością jak kiedy sprawdzałem ostatnio, ale...
No mam problem z montowaniem dysków po SMB.
Otóż dolphin pomimo że ma zapisane na stałe poprawne dane uwierzytelniające potrafi nie wpuścić mnie do udziałów, do folderów w tych udziałach itp - zupełnie losowo, raz wpuści, 3 razy nie, wyświetlając monit o hasło w nieskończoność pomimo podawania po raz 17sty poprawnych danych.
Przeglądarka zdjęć przy próbie otworzenia pliku z tego dysku (jak łaskawie dolphin wpuści) - prosi o hasło w nieskończoność, ale żeby było zabawniej jak jej odmówię... to grzecznie wyświetli obrazek i przy otwieraniu innych z tego samego folderu już nie zapyta.
VLC przy próbie otwarcia video z udziału sieciowego (again, jak już wpuści mnie tam dolphin) - pyta o hasło w nieskończoność, dostając poprawne nie przyjmuje, po anulowaniu informuje żebym się walił:
Tu widzimy 2, najzupełniej poprawne udziały na jednym komputerze do którgo wallet ma zapisane hasła i w formie nazwy dns (wysenas) i w formie IP. Na windows mając tak wpisane uprawnienia w mgr poświadczeń udziały działają bez najmniejszego problemu,
jak widać jest nawet pozycja z VLC, czyli generalnie zapisuje sobie te dane logowania, tyle że mu nie działają.
Tutaj notka - dane są inne niż login i hasło logowania do systemu, działają bez problemu na Win10 i nawet na Mincie Cinnamon uruchamianym z usb - mint poprosił przy pierwszym o nadanie hasła do jakiegoś swojego magazynu kluczy, zapisał i działało bez najmniejszego problemu, filmy grały, obrazki się wyświetlały, pliki pokazywały
Pytanko czy ktoś z was spotkał się z czymś takim na KDE, czy to po prostu klasycznie to środowisko mnie nienawidzi i mam wypieprzać na pochodne Gnome/GTK?
Generalnie jestem nawet miło zaskoczony że KDE nie odwala już cyrków ze stabilnością jak kiedy sprawdzałem ostatnio, ale...
No mam problem z montowaniem dysków po SMB.
Otóż dolphin pomimo że ma zapisane na stałe poprawne dane uwierzytelniające potrafi nie wpuścić mnie do udziałów, do folderów w tych udziałach itp - zupełnie losowo, raz wpuści, 3 razy nie, wyświetlając monit o hasło w nieskończoność pomimo podawania po raz 17sty poprawnych danych.
Przeglądarka zdjęć przy próbie otworzenia pliku z tego dysku (jak łaskawie dolphin wpuści) - prosi o hasło w nieskończoność, ale żeby było zabawniej jak jej odmówię... to grzecznie wyświetli obrazek i przy otwieraniu innych z tego samego folderu już nie zapyta.
VLC przy próbie otwarcia video z udziału sieciowego (again, jak już wpuści mnie tam dolphin) - pyta o hasło w nieskończoność, dostając poprawne nie przyjmuje, po anulowaniu informuje żebym się walił:
Tu widzimy 2, najzupełniej poprawne udziały na jednym komputerze do którgo wallet ma zapisane hasła i w formie nazwy dns (wysenas) i w formie IP. Na windows mając tak wpisane uprawnienia w mgr poświadczeń udziały działają bez najmniejszego problemu,
jak widać jest nawet pozycja z VLC, czyli generalnie zapisuje sobie te dane logowania, tyle że mu nie działają.
Tutaj notka - dane są inne niż login i hasło logowania do systemu, działają bez problemu na Win10 i nawet na Mincie Cinnamon uruchamianym z usb - mint poprosił przy pierwszym o nadanie hasła do jakiegoś swojego magazynu kluczy, zapisał i działało bez najmniejszego problemu, filmy grały, obrazki się wyświetlały, pliki pokazywały
Pytanko czy ktoś z was spotkał się z czymś takim na KDE, czy to po prostu klasycznie to środowisko mnie nienawidzi i mam wypieprzać na pochodne Gnome/GTK?