Moje komputery 486 - worklog
: 14 lut 2012, 21:28
Podróż do Królestwa Rdzy (czyli odpalanie 20 letniego 486)
Od dawien dawna marzyłem o tym żeby mieć komputer starszy niż klasa Pentium. Jednak cholernie trudno zdobyć dzisiaj jakiekolwiek części pod 486. Płyta z DX4 którą dostałem w 2008 roku była spalona, wymieniłem niedawno na inną płytę pod 486 w szkole ale tam była wylana bateria i uszkodzony chipset (nie widziało ramu). Wcześniej dostałem skądś kilka kart graficznych VGA i SVGA na ISA i kontroler multi IO na ISA. Dalej nie mogłem złożyć fajnego Vintage PC i szukałem jakiejś płyty...
Kilka dni temu wpadła mi w oko aukcja: http://allegro.pl/obudowa-at-stan-przec ... 02561.html ze strasznie poniszczoną obudową AT z płytą na 486 i ramami.
Po kilku próbach wyśledzenia co to takiego na rożnych starych katalogach płyt (sprawdzałem na oko po układzie elementów) udało mi się znaleźć model płyty. To Biostar MB-1433FA, jedna z pierwszych płyt pod 486, stare 30 pinowe simmy, brak wbudowanego kontrolera IO, nie ma nawet złączy VLB a co dopiero PCI. Procesor też rzadki, to pierwsza seria 486 z 89 roku, jeszcze zanim pojawił się podział na SX i DX i każdy model był DX i miał po prostu na ceramicznej obudowie napis "Intel i486". W tamtych czasach nie było jeszcze nawet Am486 bo AMD nie zdążyło skopiować świeżej jeszcze technologii 486. Całkiem sporo informacji znalazłem po samych zdjęciach.
Strona z testami płyty (jakiś podobny pasjonat do mnie): http://www.rebelshavenforum.com/sis-bin ... 4;t=000066
Jeśli wszystko byłoby sprawne to do odpalenia wystarczy grafika na ISA i kontroler IO. Obie te rzeczy miałem, więc warto było spróbować. Po wydaniu gigantycznej kwoty 5zł + kw w moim domu po tygodniu pojawił się ten piękny złom. Fajnie ze akurat podczas ferii i mam masę czasu na zabawę.
Moją uwagę zwrócił ogromny pancerny zasilacz AT ze 2 razy większy niż standardowe, odpalany z boku, niestety nie dawał oznak życia i wsadziłem do obudowy od niego bebechy z Cogegena 200W AT od bsystema.
Mobo wyglądało pięknie, stara elektronika ma naprawdę swój urok (testy bez obudowy).
Obudowa już po małej renowacji otwarta:
Obudowa po zamknięciu:
Po odpaleniu (to już coś, wcześniej każda płyta pod 486 jaką miałem była martwa) płyta pracowała niestabilnie i nie mogłem odpalić kontrolera IO, przez co mogłem sobie co najwyżej pochodzić po biosie. Po kilku razach przestała odpalać wydając ponury potrójny sygnał. Próbowałem wszystkiego i męczyłem się przez kilka godzin. Kiedy już bardzo zrezygnowany chciałem się poddać testując różne układy kości SIMM okazało się nagle że płyta odpaliła:
Po kilku próbach okazało się że jedna kostka ramu jest zbrickowana, a że banki są po 4 kości to niestety zamiast 8MB ramu musiałem się zadowolić 4MB. Po wyjęciu jednego banku pamięci płyta działa naprawdę stabilnie. Udało mi się odpalić także kontroler IO dzięki czemu mogłem podłączyć napęd dyskietek i dysk twardy. BIOS wymaga ustawiania wszystkich parametrów (cylinders, sectors, heads) ręcznie i nie potrafi wykryć dysku sam. Puściłem instalację dosa 6.22
Gdy zainstalował się puściłem kilka starych gierek, odpaliłem norton commandera, poprzesyłałem sobie pliki przez kabel null-modem LPT którego używałem wcześniej z laptopem z 486. Transfer słaby, po instalacji Windows 3.11 i 16 bitowego Total Commandera transfer skoczył do 50 KB/s, a komputer doskonale dogaduje się z PDC z Windows 7.
Windows 3.11:
16 bitowy Total Commander (Windows 3.1 obcina screeny, pewnie z powodu małej ilości ramu):
Po kilku testach stwierdziłem że procesor jest taktowany zegarem 33Mhz, mimo że na obudowie napisane jest wyraźnie DX25, łatwy z tego wniosek że ktoś go wcześniej podkręcił zworkami. Zostawiłem tak skoro działa stabilnie. Turbo nie zmienia taktowania ale cały komputer dostaje sporego kopa (testowanie ramu zamiast 20 sekund trwa 5 sekund). Może brak turbo zwalnia procesor bo to jakiś tryb kompatybilności z XT i 286?
Dokładne informacje o procesorze:
A oto co mówi na temat komputera Norton System Info:
Taki komunikat często się pojawia, widocznie 4MB Ramu to za mało.
Odpaliłem jeszcze starą dźwiękówkę ESS na ISA z epoki. Działa pod dosem, można grać w stare gierki, kompatybilna z sb16. Działa też pod Windows.
Włożyłem jeszcze sieciówkę 3coma na ISA (combo BNC i RJ45) po zainstalowaniu sterów, doinstalowaniu sieci w Windows oraz protokołu TCP/IP okazało się ze działa, pobiera sobie adres DHCP z serwera i łączy się:
Doskonale dogaduje się z serwerem, wpina się do grupy roboczej, można udostępniać pliki, transfer jest kilkakrotnie lepszy niż po LPT. Stos TCP/IP dla Win 3.11 dodaje proste narzędzia sieciowe, tekstowy klient ftp, telnet, tracert i takie tam:
Zainstalowałem IE 3.0 (nowsze wersje wymagają 8MB ramu), nawet działa (strony ładują się po 5 minut ale oj tam):
Techvortal w wersji mobilnej ma ode mnie oficjalny certyfikat z działania na 486, jak będę miał wolne kilka godzin (albo więcej ramu) to może napisze posta w postboxie:
Word 6.0:
Praca na Win 3.11 jest średnio płynna, trzeba mieć trochę cierpliwości. DSJ2 pod dosem ma może ze dwie klatki na sekundę. Piękny oldschoolowy PC do starych gierek i programów. Podsumowując to piękna maszyna która na pewno znajdzie honorowe miejsce w mojej kolekcji
Od dawien dawna marzyłem o tym żeby mieć komputer starszy niż klasa Pentium. Jednak cholernie trudno zdobyć dzisiaj jakiekolwiek części pod 486. Płyta z DX4 którą dostałem w 2008 roku była spalona, wymieniłem niedawno na inną płytę pod 486 w szkole ale tam była wylana bateria i uszkodzony chipset (nie widziało ramu). Wcześniej dostałem skądś kilka kart graficznych VGA i SVGA na ISA i kontroler multi IO na ISA. Dalej nie mogłem złożyć fajnego Vintage PC i szukałem jakiejś płyty...
Kilka dni temu wpadła mi w oko aukcja: http://allegro.pl/obudowa-at-stan-przec ... 02561.html ze strasznie poniszczoną obudową AT z płytą na 486 i ramami.
Po kilku próbach wyśledzenia co to takiego na rożnych starych katalogach płyt (sprawdzałem na oko po układzie elementów) udało mi się znaleźć model płyty. To Biostar MB-1433FA, jedna z pierwszych płyt pod 486, stare 30 pinowe simmy, brak wbudowanego kontrolera IO, nie ma nawet złączy VLB a co dopiero PCI. Procesor też rzadki, to pierwsza seria 486 z 89 roku, jeszcze zanim pojawił się podział na SX i DX i każdy model był DX i miał po prostu na ceramicznej obudowie napis "Intel i486". W tamtych czasach nie było jeszcze nawet Am486 bo AMD nie zdążyło skopiować świeżej jeszcze technologii 486. Całkiem sporo informacji znalazłem po samych zdjęciach.
Strona z testami płyty (jakiś podobny pasjonat do mnie): http://www.rebelshavenforum.com/sis-bin ... 4;t=000066
Jeśli wszystko byłoby sprawne to do odpalenia wystarczy grafika na ISA i kontroler IO. Obie te rzeczy miałem, więc warto było spróbować. Po wydaniu gigantycznej kwoty 5zł + kw w moim domu po tygodniu pojawił się ten piękny złom. Fajnie ze akurat podczas ferii i mam masę czasu na zabawę.
Moją uwagę zwrócił ogromny pancerny zasilacz AT ze 2 razy większy niż standardowe, odpalany z boku, niestety nie dawał oznak życia i wsadziłem do obudowy od niego bebechy z Cogegena 200W AT od bsystema.
Mobo wyglądało pięknie, stara elektronika ma naprawdę swój urok (testy bez obudowy).
Obudowa już po małej renowacji otwarta:
Obudowa po zamknięciu:
Po odpaleniu (to już coś, wcześniej każda płyta pod 486 jaką miałem była martwa) płyta pracowała niestabilnie i nie mogłem odpalić kontrolera IO, przez co mogłem sobie co najwyżej pochodzić po biosie. Po kilku razach przestała odpalać wydając ponury potrójny sygnał. Próbowałem wszystkiego i męczyłem się przez kilka godzin. Kiedy już bardzo zrezygnowany chciałem się poddać testując różne układy kości SIMM okazało się nagle że płyta odpaliła:
Po kilku próbach okazało się że jedna kostka ramu jest zbrickowana, a że banki są po 4 kości to niestety zamiast 8MB ramu musiałem się zadowolić 4MB. Po wyjęciu jednego banku pamięci płyta działa naprawdę stabilnie. Udało mi się odpalić także kontroler IO dzięki czemu mogłem podłączyć napęd dyskietek i dysk twardy. BIOS wymaga ustawiania wszystkich parametrów (cylinders, sectors, heads) ręcznie i nie potrafi wykryć dysku sam. Puściłem instalację dosa 6.22
Gdy zainstalował się puściłem kilka starych gierek, odpaliłem norton commandera, poprzesyłałem sobie pliki przez kabel null-modem LPT którego używałem wcześniej z laptopem z 486. Transfer słaby, po instalacji Windows 3.11 i 16 bitowego Total Commandera transfer skoczył do 50 KB/s, a komputer doskonale dogaduje się z PDC z Windows 7.
Windows 3.11:
16 bitowy Total Commander (Windows 3.1 obcina screeny, pewnie z powodu małej ilości ramu):
Po kilku testach stwierdziłem że procesor jest taktowany zegarem 33Mhz, mimo że na obudowie napisane jest wyraźnie DX25, łatwy z tego wniosek że ktoś go wcześniej podkręcił zworkami. Zostawiłem tak skoro działa stabilnie. Turbo nie zmienia taktowania ale cały komputer dostaje sporego kopa (testowanie ramu zamiast 20 sekund trwa 5 sekund). Może brak turbo zwalnia procesor bo to jakiś tryb kompatybilności z XT i 286?
Dokładne informacje o procesorze:
A oto co mówi na temat komputera Norton System Info:
Taki komunikat często się pojawia, widocznie 4MB Ramu to za mało.
Odpaliłem jeszcze starą dźwiękówkę ESS na ISA z epoki. Działa pod dosem, można grać w stare gierki, kompatybilna z sb16. Działa też pod Windows.
Włożyłem jeszcze sieciówkę 3coma na ISA (combo BNC i RJ45) po zainstalowaniu sterów, doinstalowaniu sieci w Windows oraz protokołu TCP/IP okazało się ze działa, pobiera sobie adres DHCP z serwera i łączy się:
Doskonale dogaduje się z serwerem, wpina się do grupy roboczej, można udostępniać pliki, transfer jest kilkakrotnie lepszy niż po LPT. Stos TCP/IP dla Win 3.11 dodaje proste narzędzia sieciowe, tekstowy klient ftp, telnet, tracert i takie tam:
Zainstalowałem IE 3.0 (nowsze wersje wymagają 8MB ramu), nawet działa (strony ładują się po 5 minut ale oj tam):
Techvortal w wersji mobilnej ma ode mnie oficjalny certyfikat z działania na 486, jak będę miał wolne kilka godzin (albo więcej ramu) to może napisze posta w postboxie:
Word 6.0:
Praca na Win 3.11 jest średnio płynna, trzeba mieć trochę cierpliwości. DSJ2 pod dosem ma może ze dwie klatki na sekundę. Piękny oldschoolowy PC do starych gierek i programów. Podsumowując to piękna maszyna która na pewno znajdzie honorowe miejsce w mojej kolekcji