Parę wkurzających błędów, ale nie chce mi się robić formata
: 25 cze 2011, 23:21
Moja Siódemka, która przeżyła już ze dwa miechy, zaczęła się niedawno ostro sypać, co niezbyt mi się podoba. Jako że nie mam chęci na robienie formata i pożyczania od wujka Rapidszera plików instalacyjnych Fotoszopy, nie mówiąc o zrzucaniu z sieci Office 2010, postanowiłem że spróbuję coś z tego ponaprawiać. Problemów jest całkiem sporo, ale w końcu mam całe wakacje na to. (i kij z tym, że po nich czeka mnie zabawa z Infinite Rearmem, bo nie chcę się bawić loaderami i crakami aktywacyjnymi)
1. System nie instaluje ABSOLUTNIE ŻADNYCH sterowników
I tak, mam tu na myśli też sterowniki do wewnętrznych napędów płyt i dysków na ATA, jak i pendrajwów na USB itd.
2. Centrum Akcji poszło na piwo
Praktycznie nie istnieje w systemie. Ba, wygląda o dziwo na to, że chyba przypadkiem je musiałem zablokować zmieniając nazwy plików. Nic specjalnego, chyba zaraz poszukam sobie w necie oryginalnych nazw plików...
3. Usługa "Ochrona oprogramowania" wyparowała
Okej, może połowa z Was o jej istnieniu nawet nie wiedzieć, ale kiedyś natrafiłem na pewną usługę, po której wyłączeniu nagle Windows twierdził, że mój system jest nielegalny, mimo że został mi jakiś tydzień do kolejnego rearmu. Zazwyczaj włączenie jej z powrotem pomagało... Tyle że teraz jej nie mam. O dziwo nie aktywuje żadnych timebomb ani nie zmienia tapety, ale ten napis mocno wkurza.
4. Indeks wydajności systemu w ogóle jeszcze jest?
Kolejny czysto kosmetyczny błąd, który nieźle mnie wkurza (nie lubię mieć padniętych komponentów systemu), ale nie żeby wpływał na działanie systemu jak pierwszy. Choć z pierwszym może mieć on trochę wspólnego.
Nic tutaj praktycznie nie reaguje.
Jeszcze niedawno posypało się całkiem Windows Update oraz ikonki, ale jakoś to naprawiłem. Czysta kosmetyka (pomijając pierwsze), więc formata nie będę robił, ale fajnie byłoby mieć wszystko sprawne.
1. System nie instaluje ABSOLUTNIE ŻADNYCH sterowników
I tak, mam tu na myśli też sterowniki do wewnętrznych napędów płyt i dysków na ATA, jak i pendrajwów na USB itd.
2. Centrum Akcji poszło na piwo
Praktycznie nie istnieje w systemie. Ba, wygląda o dziwo na to, że chyba przypadkiem je musiałem zablokować zmieniając nazwy plików. Nic specjalnego, chyba zaraz poszukam sobie w necie oryginalnych nazw plików...
3. Usługa "Ochrona oprogramowania" wyparowała
Okej, może połowa z Was o jej istnieniu nawet nie wiedzieć, ale kiedyś natrafiłem na pewną usługę, po której wyłączeniu nagle Windows twierdził, że mój system jest nielegalny, mimo że został mi jakiś tydzień do kolejnego rearmu. Zazwyczaj włączenie jej z powrotem pomagało... Tyle że teraz jej nie mam. O dziwo nie aktywuje żadnych timebomb ani nie zmienia tapety, ale ten napis mocno wkurza.
4. Indeks wydajności systemu w ogóle jeszcze jest?
Kolejny czysto kosmetyczny błąd, który nieźle mnie wkurza (nie lubię mieć padniętych komponentów systemu), ale nie żeby wpływał na działanie systemu jak pierwszy. Choć z pierwszym może mieć on trochę wspólnego.
Nic tutaj praktycznie nie reaguje.
Jeszcze niedawno posypało się całkiem Windows Update oraz ikonki, ale jakoś to naprawiłem. Czysta kosmetyka (pomijając pierwsze), więc formata nie będę robił, ale fajnie byłoby mieć wszystko sprawne.