Techvortal

Witam, od pewnego czasu mierzę się dużym problemem dotyczącym mojego dysku twardego Seagate Baracuda ATA 4 40gb. Problem dotyczy sytuacji w której po pewnym czasie dysk wyłącza się i po pewnym czasie znów się uruchamia. Niby system w tedy pracuje ale bardzo wolno i niestabilnie, a procesor Athlon xp 1,15 Ghz pracuje w tym czasie na 20% calusienki czas. Dysk ma 2 partycje jedną 8Gb (systemowa dla 2k3 r2) i 32gb.


Co mam z tym zrobić ?

ST340016A Mam taki sam dysk, był bardzo popularny swego czasu (2001-2004 rok). Dobra jak na tamte czasy pojemność i szybkość, cicha praca w przeciwieństwie do piszczących poprzednich serii dysków.

Obecnie dyski te dochodzą do kresu swojej używalności i zaczynają padać, jest to tzw "efekt serii". Gdy pracownia komputerowa posiada 20 komputerów z takimi dyskami potrafią popsuć się prawie wszystkie w ciągu kilku miesięcy. Powody są różne, elektronika, nagła śmierć bez ostrzeżenia. Najczęściej jednak problemem są badsektory, coraz więcej badsektorów aż w końcu jest ich tak sporo że pojawiają się problemy z pracą dysku. Nie radzę trzymać na takim dysku ważnych danych, sam mam na swoim 150 relokowanych sektorów i trochę stuka jak natrafi na taki, w kompie do testów jest ok, ale zamierzam kupić inny.

Daj screeny z benchmarku, smarta i testu struktury w HDTune.

Musisz jak najszybciej zgrać dane i kupić nowy dysk. 80-160 Gb dysk z serii seagate 7200.7 - 7200.10 da dużą poprawę wydajności, dziesiątka jest dwa razy szybsza niż czwórka.

Trochę się zaniepokoiłem czytając poprzednie posty, bo też mam Barracudę czwórkę, ale 20 GB - bufor 2MB, ATA-100. Proszę o ocenienie, czy mój już prawie 8-letni dysk jest w porządku. Screeny z HDTune:

Tylko 12 badsektorów, twój dysk się nieźle trzyma.

No i git To w takim razie zastanawia mnie jedna rzecz - co wy robicie ze swoimi dyskami, że padają jak muchy?

No i dysk poszedł w diabły. Komp nie może z niego wystartować. Jak tylko kupię śrubokręt to wyjmę z niego elektronikę i przełożę do drugiej Barracudy z której zrobiłem frytki.

I co, dobre były?

devilday pisze:I co, dobre były?

Wyśmienite.

Druga Barakuda to musi być ten sam model.

Udało się jednak uruchomić dysk bez transplantacji. I oto wyniki biednego staruszka.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d43 ... 1cb8b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7c9 ... 8a5c9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/089 ... 356a1.html

Dobrze się trzyma, właściwie to lepiej od mojego bo masz SMART czysty i tylko 2 uszkodzone fragmenty powierzchni. Być może problemy z pracą dysku to wina innego komponentu komputera np. kontrolera na płycie głównej. Ja ciągle miałem problemy z dyskami na Socket A, które minęły dopiero gdy kupiłem nowe 80 żyłowe taśmy do dysków IDE. Dysk może się też restartować bo uszkodzone sektory są na początku dysku, czyli tam gdzie jest zainstalowany system który intensywnie korzysta z tych obszarów. A jak system natrafi na ten sektor to dysk zacina się u mnie na jakieś 5 sekund.

U mnie dla porównania ponad 150 relokowanych sektorów w smarcie i jeden uszkodzony fragment dysku, ale podziała on jeszcze kilka ładnych lat





Te dyski są tanie, może kupie sobie drugi taki ST340016A i zrobie RAID To byłby hardkor, raid z takich starych dysków. Płyta którą mam jest jedną z ostatnich która umożliwia zrobienie raidu z dysków IDE.

Przy RAID 0 miałbyś nawet wzrost wydajności

Dragon pisze:Przy RAID 0 miałbyś nawet z wrost wydajności

Pewnie że tak, nawet podwójny xD

W pełni podwójny na pewno by nie był ( jedynie w teorii )

Jedynie nowych dyskach takie coś daje przyrost około 40%. A tutaj może będziesz miał 10-15%.