Strona 6 z 30

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 22 sie 2011, 19:59
autor: urban92
Ja mam pytanko do twórcy tego całego eksperymentu z racji tego że minął już jakiś czas. Czy zapach jaki wydziela ta misterna konstrukcja przestaje powoli nasuwać skojarzenia ze szlachetnym zapachem elektroniki?

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 22 sie 2011, 20:13
autor: Ult1me
Żeś dał z tym szlachetnym zapachem -.- Ach, aż mi się przypomina szkoła, gdzie w jednej sali ciągle czuć palony krzem =)

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 22 sie 2011, 20:22
autor: urban92
Palony krzem to dla mnie jeden z najszlachetniejszych zapachów :trollface: Do dzisiaj czuje w powietrzu wypaloną ścieżkę na mobo pod 486 z początku wakacji.

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 22 sie 2011, 20:47
autor: Ult1me
urban92 pisze:Palony krzem to dla mnie jeden z najszlachetniejszych zapachów :trollface: Do dzisiaj czuje w powietrzu wypaloną ścieżkę na mobo pod 486 z początku wakacji.
tak to jest jak się pokoju nie wietrzy :rotfl:

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 22 sie 2011, 20:51
autor: urban92
Jak raz drzwi balkonowe otworzyłem to nie mogłem 3 dni z łóżka wstać. Świeże powietrze i słońce o mało mnie nie zabiło :trollface:

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 22 sie 2011, 20:52
autor: Onset
Zapach palonego krzemu to zapach, którego powinien doświadczyć każdy informatyk ;) .

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 22 sie 2011, 21:43
autor: Tomartin
urban92 pisze:Ja mam pytanko do twórcy tego całego eksperymentu z racji tego że minął już jakiś czas. Czy zapach jaki wydziela ta misterna konstrukcja przestaje powoli nasuwać skojarzenia ze szlachetnym zapachem elektroniki?
Pachnie dalej tak jak pachniało czyli prawie nie czuć żaqdnego zapachu.
Onset pisze:Zapach palonego krzemu to zapach, którego powinien doświadczyć każdy informatyk ;) .
Jeśli szybko nie zmienię zasilacza to doświadczę po raz enty..

//połączyłem 2 posty - admin zgadujcie który

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 22 sie 2011, 23:41
autor: lolasher
Ult1me pisze:w jednej sali ciągle czuć palony krzem =)
Pewny jesteś, że to krzem, a nie kurz z dawno nie czyszczonych kompów?

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 23 sie 2011, 0:01
autor: urban92
Zapach kurzu jest bardziej subtelny :)

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 23 sie 2011, 1:56
autor: Ult1me
lolasher pisze:
Ult1me pisze:w jednej sali ciągle czuć palony krzem =)
Pewny jesteś, że to krzem, a nie kurz z dawno nie czyszczonych kompów?
Właściwie to jedno przemieszane z drugim. :P

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 03 wrz 2011, 10:14
autor: Tomartin
Mijają kolejjne dni, a to nadal nie śmierdzi i jest w postaci płynnej ;)

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 03 wrz 2011, 22:32
autor: Onset
No to teraz frytasy robić a nie :trollface: .

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 26 wrz 2011, 15:01
autor: Conrado967
23 dni po ostatnim sprawozdaniu. Czekam na kolejne. Daj jakieś aktualne fotki.

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 28 wrz 2011, 21:24
autor: kucma
Siemano.
Sledze watek i tez jestem ciekaw jak tam kolega z tym olejem. Przekopalem pol internetu i wnioski wygladaja następująco:
- Olej roslinny jest slaby bo sklada sie z kwasow tluszczowych przez co z czasem sie psuje i nie wiadomo jak na dluzsza mete zachowuje sie z tworzywami sztucznymi. np. czy nie rozpuszcza plastiku czy nie plyta nie korodowala by po jakims czasie? a jesli tak to po jakim czasie. Tego nie udalo mi sie dowiedziec.
- kolejna sprawa to gestosc. Olej zimny jest rzadki, wraz z teperatura staje sie gestrzy co jest zaleta.
- Niektórzy mowia ze wiatraki moga sie spalic z powodu dużego oporu jaki daje ciesz i pisza zeby wylamac czesc lopatek aby opor byl mniejszy. Tu akurat jest nie prawda. mimo oporu nic sie nie pali a olej sluzy jako smar. wiatrak kreci sie wolniej ale dziala i to dluzej niz kilka dni :).

kolega w tym temacie chyba potwierdzil po miesiacu ze nic sie nie dzieje ani z kompem ani z olejem a po 8 godzinach pracy komp nagrzewa 10 litrow oleju do okolo 35 st. co jest swietnym wynikiem. Pytanie sie nasuwa kiedy olej zacznie sie psuc albo kiedy komp pierdyknie. W moich poszukiwaniach natknąłem sie na goscia na you tubie ktory potwierdza ze komp jaki pokazl na filmiku chodzi juz 8 miesiecy!!!(olej roslinny). Wyslalem mu prywatna wiadomosc z zapytaniem czy wymienial olej czy na tym samym oleju i o kilka innych szczegołow, jak sie odezwie dam znac. Uwazam ze osiem miesiecy to jest swietny wynik nawet jesli po 4 miesiacach musial wymienic olej (10 litrow - 35 zl). Spotkalem nawet goscia ktory zanurzył nawet dysk i chodzil bedac w oleju. I tutaj nie znam szczegółów bo nie wiem jaki to byl dysk ani jak dlugo byl w oleju ale podobno chodzil. Planuje swojego pentium IV wsadzic w wiadro razem z zasilaczem i zalac olejem i do oporu przetestowac ten pomysl. jesli 4 miesiace wytrzyma bez wymiantu oleju to gra jest warta swieczki. Oczywiscie mowimy o oleju spożywczym bo olej mineralny jest bezkonkurencyjny i nie balbym sie zalac nawet I7 bo ten olej to pewnik. Jego wada to cena dlatego chce zaczac od spożywczego.

Z niecierpliwoscia czekam na odp kolegi ktory ma juz jakies doswiadczenie.

pozdrawiam kucma

Re: Komputer w oleju jadalnym

: 28 wrz 2011, 22:33
autor: urban92
kucma pisze:Spotkalem nawet goscia ktory zanurzył nawet dysk i chodzil bedac w oleju. I tutaj nie znam szczegółów bo nie wiem jaki to byl dysk ani jak dlugo byl w oleju ale podobno chodzil.
Teoretycznie wystarczy wiedzieć gdzie jest filtrowany wentyl służący do wyrównywania ciśnień między tym panującym w dysku a tym poza nim, a następnie go zakleić specjalną taśmą wodoszczelną. Inaczej olej wleje się do wnętrza dysku przez ten otwór i go zniszczy.
kucma pisze:olej mineralny jest bezkonkurencyjny i nie balbym sie zalac nawet I7 bo ten olej to pewnik
Może i pewnik ale gdy pomyśle o babraniu się w oleju za każdym razem gdy chce np. zresetować bios lub wymienić ram to mnie trochę odrzuca.