co do powyższych wpisów na temat polityki:
Otóż proszę Państwa rządy PiS-u (gdzie MF była Z. Gilowska) były jedynymi, gdzie ktokolwiek obniżył podatki. Program gospodarczy PiS-u zakłada wprowadzenie jednolitych i prostych zasad podatkowych, w porównianiu do tego, co wprowadza ostatnio PO - mimo większego podatku VAT wpływy maleją, co potwierdza zasada krzywej Laffera. Cóż, wykreowali krzywą Rostowskiego zupełnie nie imającą się niczego - i dziwią się, że coś nie bangla. Co więcej, za rządów PiS powstały takie instytucje jak CBA bądź wydziały zarządzania kryzysowego przy wojewodach (ogółem PiS chce zrestrukturyzować nieco województwa umacniając rolę wojewodów jako przedłużeń rządu, nawet w kryzysowych sytuacjach czasem kosztem marszałków, starostów i dalszych) - obie te instytucje działają świetnie i pokazują pazur w trudnych sytuacjach.
Co do podatków jeszcze to pragnąłbym pokazać ciekawy demotywator:
Co do rozdawnictwa pieniędzy i lewicowości wszystkich partii: prawda - partie określające się jako prawicowe w takich krajach zachodu uznane by były za lewicowe. Z drugiej jednak strony mamy problem, bo są regiony świetnie działające jak i te bardziej tragicznie. W sytuacjach skrajnych (np. miejsca, gdzie jedynym pracodawcą był PGR) jestem skłonny przydzielić odpowiednio duże zasiłki jako tymczasową formę pomocy. W innych przypadkach trzeba wzmocnić rolę pośredniaków, wprowadzając tam system odrzucania skrajnych ofert (typu grafik z 4ma językami, najlepiej jeszcze znający CSS za 1500 zł brutto - kompletna bzdura). Trzeba promować pracę, nie jej brak - promowanie dużego i hojnego socjału skończyło się w ciekawy sposób w Wielkiej Brytanii a w jeszcze ciekawszy w Norwegii. Polska powinna być krajem, w którym % bezrobotnych powinien oscylować koło 5.
Mimo stopniowego wprowadzania dobrych dla młodych ludzi (przewodnia siła narodu!) coraz lepszych programów unijnych - Erasmus+ jako następca MwD, Erasmusa, Comeniusa, LdV i in. oraz tzw. "Gwarancji dla młodzieży" ze strony polskiej występuje niewiele chęci na ich reklamę, promocję i wykorzystanie. Narzekamy na Unię całościowo, choć momentami ułatwia nam sprawę i podaje nam gotowe rozwiązania na tacy - a my (Polska) po prostu z nich nie korzystamy, później zwalając winę na nią. Bez sensu odkrywać od nowa koło. To samo jest w kwestii autostrad czy kolei, gdzie w mojej opinii środki powinny być parytetowane - na sprawnym szkielecie transportu możemy stopniowo budować naszą gospodarkę, co wskazały już Niemcy w latach 30. i 50. bądź też USA i Hiszpania. Tego nam brak.
Najeżdżanie na TV Trwam... owszem, część polityczna jest jaka jest i jest to zło które należy tępić, w dodatku tajemnicą poliszynela jest, że Trwamu po prostu nie było stać na wejście na multipleks, zostało to wymuszone Gwardią Moherów. Cóż, tu nie można powiedzieć, że Rydzyk charyzmy nie ma... Chciałbym jednak rzec, że nie można traktować wszystkich katolików czy nawet wszystkie osoby oglądające TV Trwam/słuchające RM jako przygłupów. Podam przykład: moja babcia słucha RM, ale kiedy tylko zaczynają politykować - wyłącza je. W klasyfikacji Urbana będzie moherem na 99%, w mojej na zero.