Strona 4 z 6

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:17
autor: funcek
No i liczę się z tym, że każdy to widzi. :P

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:19
autor: Calgon
Ok, trochę Trudnych Spraw było a teraz skończmy offtop. :offtopic:

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:20
autor: funcek
Niee tam, ja tam bym zasugierował przeniesienie postów do tematu bul dupy or somfin w sumie.

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:20
autor: bsystem
Putin, ogarnij się.

Certyfikuj się jak Jędrzej to będzie Cię stać na różne zachcianki. Chyba, że sklep to szczyt Twoich możliwości :P

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:22
autor: Calgon
funcek pisze:Niee tam, ja tam bym zasugierował przeniesienie postów do tematu bul dupy or somfin w sumie.

Zajeku*****************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************bisty pomysł.

P.s. Ooooo, końcówka gdzieś poza post wyszła. :kosz:

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:23
autor: LHrulez
Ja nadal nie wiem Putin, za co ty jesteś "zasłużonym użytkownikiem", przecież zachowujesz się jak kiedyś....
Chyba tylko za staż :E.
A offtop się zrobił duży (jak zwykle), więc powinny posty wylądować w czymś a'la "wyżyj się".

A @niedzwiedz - to jak widzę nowa @Pufa :trollface:.

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:23
autor: funcek
bsystem pisze:Putin, ogarnij się.
Heheheeeej... nie.
bsystem pisze:Certyfikuj się jak Jędrzej to będzie Cię stać na różne zachcianki. Chyba, że sklep to szczyt Twoich możliwości
Tu nie chodzi o jego certyfikaty czy zachcianki tylko o to, że jego zbrickowana mentalność pozwoliłaby mu na narażanie osób trzecich na koszta, bo przecież mu wolno i on ma. Jeszcze gorsze jest chyba to, że nie widzi w tym nic złego.
LHrulez pisze:Ja nadal nie wiem Putin, za co ty jesteś "zasłużonym użytkownikiem", przecież zachowujesz się jak kiedyś....
Chyba tylko za staż .
No i jak się czujesz z tym, że Putin > LHrulez?

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:24
autor: Calgon
Czymś się na pewno (99,5% badanych potwierdziło tą tezę) zasłużył.

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:29
autor: bsystem
Ja też nie widzę w tym nic złego. Tak samo jak ludzie, dla których składam komputery. Często kończy się to tak, że muszę wyłożyć swoje pieniądze a zysk przychodzi dopiero po skończonej pracy. Putin, przykro mi to mówić, ale nie masz zielonego pojęcia o robieniu hajsu.

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:30
autor: jedrekk
funcek pisze:koro wpisałeś go w sygnaturkę to widocznie ma to wszystkich obchodzić
Napisałem do czego używam telefonu w sygnaturce?
funcek pisze:Nie? Akurat tym, co ty pieprzysz w tej chwili, nie raz pojechałeś po nerwach takim sklepom, o ile swój genialny pomysł wdrażałeś w życie. Problem w tym, że ci tego nikt w twarz nie powiedział, z czystej grzeczności.
Faktycznie, odbierając towar i płacąc za niego musiałem nieźle pojechać po nerwach sklepom.
funcek pisze:I nie ból dupy, szanuj młocie cudzą pracę i pomyśl tym swoim mikro móżdżkiem, że niektórzy na te 18 zł muszą zapieprzać co najmniej godzinę, więc, jak nie trudno na to wpaść, rozstanie się z nimi nie jest takie fajniutkie.
Jeszcze jedno wyzwisko i będziesz miał dwa dni żeby pomyśleć jak zwracasz się do innych ludzi. To co tutaj uprawiasz na pewno nie podchodzi pod wymianę poglądów.
funcek pisze:Tu nie chodzi o jego certyfikaty czy zachcianki tylko o to, że jego zbrickowana mentalność pozwoliłaby mu na narażanie osób trzecich na koszta, bo przecież mu wolno i on ma. Jeszcze gorsze jest chyba to, że nie widzi w tym nic złego.
Nie, to ty masz dziwną moralność skoro każdego traktujesz jak potencjalnego złodzieja który próbuje ciebie wydymać nawet na zamawianiu towarów.

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:34
autor: LHrulez
Putin pisze:No i jak się czujesz z tym, że Putin > LHrulez?
Szkoda, że tego nie widać.. Mam załamkę z tego powodu :orany:

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:40
autor: funcek
To skoro poniesione koszta was nie ruszaja, to jaki wiec problem macie z zaliczkami, skoro tak czy tak chcecie kupic sprzet? Juz tu pomijam fakt, ze 99 procent stad podzespoly kupuje sobie na allegro czy innych sklepach online.

bsys, ale tutaj chodzi o przyklad, w ktorym ktos zamawia sprzet nie dajac zaliczki i nagle rezygnuje.
Moze nie do konca sprecyzowalem, to powiem to jeszcze jasniej.
Powiedzmy, ze prowadzisz sklep. Przychodzi do ciebie pan Andrzej z riklestem zamowienia sprzetu i powiedzmy nie chcesz od niego zaliczki. Pan Andrzej idzie do domu, a ty zamawiasz. Ponosisz nie tylko koszta wysylki, ale i towaru, bo przeciez zaplacic trzeba (chyba, ze ktos ma magazyn/jest to siec sklepow/cokolwiek). I teraz pan Andrzej dzwoni czy przychodzi i mowi, ze on juz nie chce.
Sprzet masz juz u siebie, oplacony, klienta nie ma. Jak to sa podzespoly to ok, moze szybko znikna. A jezeli to jest dosc nietypowy sprzet, powiedzmy bateria do laptopa czy cos drozszego na specjalne zyczenie klienta? Co wtedy robisz?
Oczywiscie, mozesz se wystawic na allegro czy cokolwiek chcesz, ale ZNACZNIE prosciej by bylo, gdyby pan Andrzej zabral zamowienie jak deklarowal.

Przed takimi wlasnie sytuacjami ta straszna, kutasiarska zaliczka jest w stanie uchronic.

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:44
autor: bsystem
Masz 10 dni na zwrócenie towaru kupowanego przez internet. Poza tym, będąc firmą masz także inne możliwości zwrotu towaru (moi rodzice mają hurtownię więc wiem coś o tym). Wszystko zależy od podpisania umowy. A mentalność pobierania zaliczek bierze się stąd, że pan Heniek, właściciel sklepu po prostu nie ma ochoty się pierdolić ze zwracaniem (które jest bezproblemowe o ile dobrze podpisał umowę, ale czekaj, on nie czyta umowy, bo przecież jest właścicielem sklepu!). Klient wróci do ciebie jeśli będzie dobrze traktowany, gburostwem dużo nie ugrasz :P

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:54
autor: funcek
Tylko znowu widzisz, w wielu przypadkach nie chodzi o to, czy pan Heniu ma checi czy nie. Jezeli ktos, kto prowadzi sklep serwisuje tez komputery, no to przeciez wiadomo, ze woli czas spozytkowac na wykonanie szeregu innych tam zajec jakie akurat ma. Po pracy nie zawsze tez jest czas, moze akurat jest z kims umowiony, ze zajedzie do klienta cos zrobic mu na miejscu, a jednak na poczte pofatygowac sie trzeba.

Zreszta, w byciu milym i przystepnym dla klienta tez wiele nie ugrasz, klient nie przeprosi cie za to, ze chociazby przysporzyl problem z tym zamowieniem, a i tak pewnie juz nie wroci. Owszem, nie wszyscy tacy sa, ale niektorym nalezy sie ostrzejsze traktowanie i brak ufnosci do niego i akurat ja z szefem sami sie tego przez ten czas nauczylismy.

@LHrulez, idz idz sobie poczytaj swoje posty jak ci mowili, ze twoj test z Vista jest niemiarodajny ;)

Re: Perypetie podczas kupowania Haswella

: 03 mar 2014, 22:56
autor: bsystem
funcek pisze: Po pracy nie zawsze tez jest czas, moze akurat jest z kims umowiony, ze zajedzie do klienta cos zrobic mu na miejscu, a jednak na poczte pofatygowac sie trzeba.
Widzę sklep na najwyższym poziomie. Co z tego, że firma może podpisać umowę z kurierem, za obsługę miesięczną mając do wykorzystania chyba koło 100 przesyłek, które są odbierane z miejsca nadania, lepiej wysłać coś Pocztą.