jedrekk pisze:bsystem pisze:Co do głośników, to koszt naprawy moich przekroczył koszt kupna amplitunera+equalizera+odtwarzacza CD+kaseciaka . Ale za to ta jakość... (Jędrek zapewne zaraz wyjedzie tutaj z tekstem, że nie ma to jak cyfrowy dźwięk).
Pierdzielisz, sam chciałbym posłuchać moich płyt Queenu i paru innych ciekawych zespołów.

a ja mam jakąś starą płytę Queenu: Greatest Hits z 1981 roku, wytłoczoną w Bułgarii (Balkanton), na licencji EMI, 33 obroty, stereo. Jak w każdym kraju dem. ludowej, nazwy utworów są w dwóch językach - oryginalnym i regionalnym.
Strona A:
You're my best friend (Ty samyj luczij moj drug)
Seven seas of Rhye (Sjem' morej Raja)
Save Me (Spasi mienia)
Now I'm here (Ja zdjeś)
Somebody to love (Kto-to, kogo ja liubliu)
Don't stop me now (Nie ostanawliwajtie mienia)
Strona B:
Play The Game (Igraj w igry)
We are the champions (My czempiony)
Good Old-Fashioned Lover Boy (Choroszij staromodnyja liubownik)
Bicycle Race (Wiełosiped - noje sowiewnowanije)
Sweet Lady (Priekrasnaja diewuszka)
Flash (Flesz Gord'n)