Windows 10 - ogólna dyskusja
: 07 cze 2024, 10:34
I zarazem porównując 10 22H2 i 11 22H2 to pod spodem niemalże to samo, tylko z innym UI xD krótko mówiąc: Win10 z 2015 ma dalej do Win10 z 2022, niż aktualna 10 do 11.
A czy Win10 kiedykolwiek była lekka? Kiedy ostatnio odpalałeś ją na HDD? Bo w przeciwieństwie do 8.1 z tego systemu nie dało się już korzystać na HDD... Przecież tam była masa usług chodzących w tle w porównaniu do 8.1 i o wiele bardziej zasobożerne API UWP w stosunku do Silverlightowej implementacji WinRT w 8/8.1. A pamiętasz jak Windows 10 Mobile chodził na telefonach względem Windows Phone 8.1?
Jeśli komputer spełnia oficjalne wymagania Windows 11, czyli 4-rdzeniowy Core 8gen+ albo Ryzen 2gen+, 8GB ramu i dysk SSD, to użytkownik nie jest w stanie na pierwszy rzut oka dostrzec różnicy w szybkości pracy Windowsa 10 i 11 (a raczej jej spowolnienia w 11) i takie właśnie było założenie Microsoftu podczas określania tych wymagań.
W okolicach RS2-RS4 jeszcze była.
Tutaj w przypadku 7 była sprawa podobna - w momencie wyjścia Visty (wczesne 2007) spora część sprzedawanych w Polsce komputerów to były wciąż Pentiumy D i ewentualnie Pentiumy M (+odpowiedniki od AMD). Mało kto miał wtedy Core 2 Duo/Core Duo ze względu na wciąż wysoką cenę - pod koniec 2009 za to mało kto miał jeszcze stare Pentiumy (oprócz tych pochodnych z Conroe), większość komputerów sprzedawana była z jakimś Core 2 Duo, Quad, PDC albo wczesnymi i*, zarówno w desktopach, jak i mobilnych.urban92 pisze: ↑29 lip 2025, 13:26 ale Microsoft skutecznie zatarł te różnice pozwalając instalować 11 tylko na stosunkowo nowych komputerach (...) Jedynym systemem Microsoftu który posiadał realnie niższe wymagania niż poprzednik i działał szybciej na tym samym sprzęcie był Windows 7 w porównaniu do Visty sprzed SP2.
Ja ostatnio 11 na Futrze S720urban92 pisze: ↑29 lip 2025, 13:26 A czy Win10 kiedykolwiek była lekka? Kiedy ostatnio odpalałeś ją na HDD? Bo w przeciwieństwie do 8.1 z tego systemu nie dało się już korzystać na HDD... Przecież tam była masa usług chodzących w tle w porównaniu do 8.1 i o wiele bardziej zasobożerne API UWP w stosunku do Silverlightowej implementacji WinRT w 8/8.1. A pamiętasz jak Windows 10 Mobile chodził na telefonach względem Windows Phone 8.1?
Mówisz o tym? To to jest w standardzie, dwa kliknięcia i gotowe.
Odczucia podobne do popularnych Atomów Z3735F xD na takich tabletach bez wywalenia Defendera na stałe ciężko jest cokolwiek zrobić, bo eMMC ciągle użycie ~100%. I co gorsza, nie da się tego właściwie wymienić na nic innego, jedyne co ratuje to to, że tablety są jeszcze bardziej mobilne od terminali xD
To prawda, ale Windows 7 był realnie lżejszy niż Vista i działał szybciej na tym samym sprzęcie. Na moim starym Athlonie XP 1700+ z 512MB ramu Vista była nieużywalna, a Windows 7 już jakoś był.
Aha, czyli w Canary może i mam kurewsko niestabilny system, ale za to bez nowych funkcji bo one trafiają najpierw do Dev. Dziękuję Pan Microsoft za wspólne 10 lat spędzone w programie Insider, w następnej gałęzi rozwojowej daje sobie z tym spokój xD
Core Isolation wymusza włączenie Hyper-V, co komplikuje działanie innych hypervisorów w systemie np. VMware Workstation działa w takim środowisku dopiero od wersji 15.5.5 i ponadto działanie maszyn wirtualnych jest wyraźnie spowolnione względem systemu bez włączonego Core Isolation/VBS.
+1, dopóki tego nie doświadczyłem
Dobrze jest mieć to wyłączone. XD
Ciężko mi się do tego odnieść, bo naprawdę przyznaję, że dobrze to działa. Nie mam problemów z explorerem, co do update'ów to też czegoś takiego nie zauważyłem. Jedyne dłuższe ładowanie systemu miałem wtedy, gdy podłączyłem kamerkę Ankera na USB-C, do której producent dał zbyt słaby kabel - wymiana kabla pomogła. Działa okej. Nie wiem czy to kwestia driverów, set-upu czy jakichś customowych urządzeń wpiętych do komputera, ale można w sumie popatrzeć w tym kierunku - wciąż, M$ to the rescue.robi_10 pisze: ↑29 lip 2025, 19:04 Dalej nie potrafią załatać podstawowych rzeczy jak menu start, które jest zabugowane jak cholera - dosłownie wczoraj otworzenie menu start po prostu crashowało explorer. Jasne, że reboot pomaga, ale ile można...
Dalej pierwszy lepszy update wywala własne ustawienia jak chociażby domyślne aplikacje i trzeba przeklikiwać wszystko od nowa, nie mówiąc już o przywracaniu aplikacji których się nie potrzebuje, i trzeba poświęcić czas na ponowne debloatowanie.
Dalej wydajność tego systemu jest żałosna. Dlaczego wielokrotnie, nawet na mocnym sprzęcie, trzeba czekać kilka sekund na chociażby uruchomienie aplikacji ustawień, eksploratora, czy rozwinięcia menu start bez żadnego konkretnego powodu?
Same aplikacje to też pożal się boże, jak korzystałem ponad rok z game passa, i ichniejszej aplikacji xboxa, to game bar powodował, że w połowie gier przestawała działać myszka i trzeba odinstalować game bara, który... no właśnie jak już wspomniałem wyżej - i tak po jakimś czasie wraca i dalej nie jest to naprawione.
W dalszym ciągu po tylu latach regres w wielu rzeczach, jak choćby w kwestii ustawień. Chociażby dalej trzeba doinstalowywać EarTrumpet, bo z jakiegoś powodu postanowiono zrezygnować z miksera pod ikonką głośności
Chyba jedyne czego się doczekałem to eksplorator na kartach o który błagałem chyba kilkanaście latmoże coś jeszcze by się znalazło
Dla mnie używanie tego systemu jest frustrujące i chyba już straciłem nadzieję że mikromiękki "ogarnie swoje gówno". 10 to też dno, choć przynajmniej połatali to do stanu używalności, bo kilka lat po premierze też nie dało się tego systemu brać na poważnie.
Ja ostatnio 11 na Futrze S720urban92 pisze: ↑29 lip 2025, 13:26 A czy Win10 kiedykolwiek była lekka? Kiedy ostatnio odpalałeś ją na HDD? Bo w przeciwieństwie do 8.1 z tego systemu nie dało się już korzystać na HDD... Przecież tam była masa usług chodzących w tle w porównaniu do 8.1 i o wiele bardziej zasobożerne API UWP w stosunku do Silverlightowej implementacji WinRT w 8/8.1. A pamiętasz jak Windows 10 Mobile chodził na telefonach względem Windows Phone 8.1?potrzebowałem cokolwiek z Windowsem i miniPCI-E, bo musiałem sflashować dziwny modem z aliexpressu, a to akurat miałem pod ręką, tak samo jak SSD na USB z już postawionym Windows To Go, a pod wiadrem flasher nie chciał mi działać. O ile SSD jest, to 2-rdzeniowy procesor AMD na architekturze buldożera, do tego niskonapięciowy pozwala się domyślać, że wrażenia z używania tego były nieziemskie
. 8.1 już także nie był używalny na HDD, bo zarzynało go indeksowanie i wiecznie mielący defender.
SuperPI
Z jednej strony pchają wszędzie tego Copilota, z drugiej strony nadal nie ma on jakiegokolwiek dostępu do systemu i nawet nie ma co porównywać tego z integracją jaką umożliwiała Cortana:
Cortana jako wszędobylny, mądry asystent to był mokry sen Microsoftu który totalnie nie wypalił. Nie dziwi mnie deal z OpenAI i implementacja Copilota, gdzie tylko się da. Tylko, c'mon.