Ult1me pisze:A co z Intelem? Czasy LGA775 były piękne, jedna podstawka, niezależnie od zasobności portfela... To, co zrobił Intel wprowadzając 11xx / 13xx to dla mnie katastrofa, a co powiedzieć o kolejnej i kolejnej podstawce?
LGA775 miała bodajże 4 rewizje.. Żeby włożyć c2d do płyty go nieobsługującej musiałeś zrobić dość skomplikowanego pinmoda i modować BIOS... W praktyce to tak jakby były 4 różne podstawki.
Co do socketów i ich powodów wprowadzenia na rynek:
Nehalem różnił się od Conroe i Pneryna praktycznie wszystkim, wiec platforma LGA1366 była w pełni uzasadniona, choć wprowadzona nieco za szybko i średnio przemyślana (wykorzystanie ICH10R żywcem wziętego z P45). Wlasciwie była to platforma serwerowa zaadoptowana na "odwal się" na rynek bogatych burżuji. Podobnie jak LGA2011.
Platforma LGA1156 była jeszcze bardziej nieprzemyślana. W założeniu miała to być tania domowa platforma. P55 był już nowoczesnym chipsetem niewiele różniącym się od tych które obsługiwały Sandy Bridge (Asrcock zrobił mobo pod LGA1156 z P67, więc różnice były minimalne). Niestety oferta procków na tą podstawkę była niezbyt zachęcająca. Westmere (stare i3 i jedyny dwurdzeniowy i5 jaki wyszedł) z kontrolerem pamięci z P45 i integrą o wydajności GMA na osobnym kawałku krzemu i Nehalemy na szybko przerobione z LGA1366. Fajne i tanie były tylko 4 rdzeniowe i5 (Nehalemy z zablokowanym HT). No i należy dodać że wtedy ciągle najniższy segment rynku był na LGA775...
W porównaniu do tego LGA1155 jest naprawdę przemyślaną i fajną platformą zarówno dla entuzjastów jak i ludzi którzy chcą komputera tylko do Fejsbuka. Pozornie wydaje się że LGA1156 i 1155 niczym się nie różnią, a to nieprawda. LGA1155 całkowicie przeprojektowano, np. zmieniono układ pinów zasilania żeby sockety nie paliły się jak wcześniej (pamiętacie aferę z palącymi się podstawkami 1156?). Zmieniła się też zapinka i jej siła docisku. Polecam przeczytać specyfikacje Intela jaką normalnie udostępniają dla producentów płyt głównych.