WinSxS pisze:Między 4xxx a 5xxx jak widać różnica w samym SPi nieznaczna, no może poza podwojeniem wątków.
Ponieważ 5500U to odgrzany kotlet bazujący na Zen 2, różniący się od 4500U tylko SMT. Dopiero 5600U bazuje na Zen3 i jest zauważalnie wydajniejszy.
Też dołączam się do klubu posiadaczy HP 15s z Ryzenem - kupiłem dwie sztuki z 4500U, jedną dla dziewczyny, drugą do testów.
Jest to jeden z najpopularniejszych obecnie sprzedawanych laptopów, który wręcz schodzi w sklepach jak woda. Nie bez powodu, jak już wyżej wspomnieliście jest to jeden z ostatnich nowych laptopów z wymiennymi ramami, z tego co patrzyłem nie ma też whitelisty na kartę wifi i można włożyć dowolną inną (testowałem Intela AX200).
Co mi się nie podobało w nim?
- okropna matryca TN, polecam szukać wersji z IPS (albo samemu zmienić, laptopa bardzo łatwo się rozbiera)
- obudowa i zawiasy nie wzbudzały mojego zaufania. Pomimo tego że w porównaniu do Lenovo z podobnego segmentu cenowego jest to bardzo solidny sprzęt (poprzeczka nie jest jednak zbyt wysoko) to nie liczcie na to że jest to sprzęt który wytrzyma intensywne kilkuletnie użytkowanie i trzeba go traktować o wiele ostrożniej niż ThinkPady albo pancerne Latitude (jest od nich co prawda lżejszy, ale to małe pocieszenie).
- bios nie obsługuje ramów szybszych niż 2666Mhz, nawet po włożeniu 3200Mhz i aktualizacji, po prostu nie działają z tą prędkością pomimo iż Ryzen 4500U powinien bez problemu obsłużyć takie ramy, co jest dość sporym ograniczeniem wydajności zintegrowanego GPU, może w wersji z 5500U to poprawili
- brak wsparcia wyświetlania obrazu przez wyjście USB-C a co za tym idzie brak obsługi jakiejkolwiek stacji dokującej, mało tego, nie ma nawet funkcji ładowania przez USB-C. To przeważyło za tym żebym go nie zostawił sobie, tylko sprzedał po tygodniu testów. Zamiast niego kupiłem Latitude 5490 z i5 8gen, który co prawda nawet nie ma porównania wydajnościowego do nowszych Ryzenów, ale przebija tego HP jakością wykonania i funkcjonalnością.
Mimo tych wad uważam że w cenie 2000-2500zł nie ma obecnie alternatywy jeśli chodzi o nowe laptopy, o ile ktoś nie musi korzystać ze stacji dokującej przez USB-C. Swoją drogą nie wiem zupełnie jaki jest sens montowania w laptopie USB-C bez obsługi Display Port i Power Delivery, równie dobrze mogli w ogóle pozbawić laptopa tego portu.
