Właśnie mnie dziwi, że powstają do tej pory te wszystkie chińskie wynalazki za mniej niż 1000 zł z atomami i innymi celeronami.
Niby niszę wypełnić trzeba, ale te sprzęty są bezużyteczne. Jedynym plusem tego mojego Kiano jest to, że trzyma długo na baterii. A tak to... cóż. sprzęt może i nie jest zbyt szybki, ale za to słabo wykonany
Zarówno obudowa jak i ekran niszczeją od samego noszenia go gdziekolwiek w plecaku.
Myślałem, czy by go sprzedać, ale mam pewne wątpliwości, że ktoś by go chciał kupić. Chyba go zatargam do roboty i zostawię, będzie służył do odtwarzania radia przez internet ^^
A tak a propo elektrośmieci - w ogóle robi się jeszcze laptopy z dwoma bankami pamięci bez wlutowanych kości, socketem pod CPU i wymiennymi bateriami bez odkręcania czegokolwiek? Dawniej jeszcze te biznesowe klocki pokroju 2570p trzymały ten standard, a teraz to chyba ni ma.