Techvortal

Cześć ludziska!

Jako, że jestem już nieco bezradny w kwestii mojego głębokiego problemu życiowego, postanowiłem że napiszę tutaj. A co!

Jak już wspomniałem w temacie, mam konflikt na linii Ja <-> Atheros (który mnie nie kocha btw.). Efektem tego konfliktu jest to, że co jakiś czas kartę wywala mi z systemu, ba, nie tylko. Z UEFI też. Nawet znika ten śmieszny przełącznik "WLAN [ENABLED]". Początkowo wystarczało poprawić śrubkę przy sieciówce i było ok, to rozwiązanie w sumie działało przez parę ładnych tygodni, ale KONFLIKT POWRÓCIŁ. Ostatnio sytuacja wygląda np. tak, że w UEFI widnieje, bootuję Kafla, Kafel niby się połączył z tą siecią, ale jak tylko usiłuję skorzystać z Internetu, wpierw wypieprza mi na ekran piękną informację o "Ograniczeniu lub braku łączności", potem twierdzi, że nie mam żadnej sieci Wi-Fi w okolicy, a ostatecznie przypomina mu się - "ej, ale przecież Ty nie masz Wi-Fi" i karta całkowicie znika z systemu. Warto wspomnieć, że gdy jakimś cudem sieciówka działa, system robi się niestabilny w przysłowiowy męski organ rozrodczy. Lekko ruszę laptopa z biurka i zawiecha.

Myślałem, nad wymianą sieciówki, ale biała lista w UEFI </3. Także, jestem na nią skazany jak mąż, co ożenił się ze złą żoną. Oh, wait, on przynajmniej może się rozwieść, a ja musiałbym zmienić laptopa...

Jakieś pomysły? Myślałem, by podrzucić tą machinę szatana do serwisu by zniszczyli mi połowę innych rzeczy, ALE MIAŁBYM MOŻE SPRAWNE WI-FI!

I nie, podpięcie kabla ethernetowego to nie rozwiązanie (bo Wi-Fi się przydaje poza domem, pozdro), ani kupienie sieciówki Wi-Fi na USB też nie (pozdrawiam Urbana!). Tak w ogóle, mój sprzęt to Lenovo Z580.

Skoro to jest kwestia śrubki to nie da się tej karty wsadzić w jakiś inny port, czy coś? I nie przesadzaj z serwisem, póki masz gwarancje to lepiej ją wykorzystać, może ci nawet cały laptop wymienią na nowy.

Inny port? Nie mam innego portu.

Wyłączyłem laptopa całkowicie od prądu (bez zasilacza i baterii po prostu go zostawiłem) na całą noc. Widzę, że wykrywa NA RAZIE sieciówkę, tylko na jak długo? Co prawda, Kafel się zawiesił przy pierwszym uruchomieniu z rana, jakby się zdziwił, że Wi-Fi działa.

Ale zgaduję, że to tymczasowe i zaraz znowu coś się spieprzy. Serwis nie pasuje mi z wielu względów. Fakt, że muszę te swoje dane gdzieś zbackupować i za bardzo nie mam gdzie, czy choćby to, że zostałbym bez laptopa pewnie na parę tygodni i takie tam.

internety nic nie mówią o podobych przypadkach? Whitelist składa się tylko z tej karty? Do Lenovo Yoga jak czytałem to pasowały dwie karty wifi. Może taka sama tylko nowa będzie działała lepiej, bo ta ma wadę fabryczną. Mówisz, że nie może być karta na USB, ale takie ExpressCard, czy jak to się nazywa?

Rzekłbym, że i ze trzy są, ale nie mogłem znaleźć ich nigdzie praktycznie. No, była jedna na jeBayu, ale musiałbym sprowadzać ją z USA czy coś, także niezbyt mi się to uśmiecha. Internety mówią o podobnych przypadkach, jak np. przypadek gościa, któremu trafił się Z580 z fabrycznie uszkodzoną sieciówką, która nie działała w ogóle. Jednak większość wątków tego typu kończy się "zaniosłem do serwisu, coś tam zrobili i działa". Ogólnie fora lenovo są zalane problemami z Wi-Fi w tym modelu z tego co widzę.

Slotu na ExpressCard brak.

Podejrzewam też, że problem może być nieco związany z tym, bo dokładnie to samo się dzieje w momencie gdy adapter WLAN wywala mi się w czasie pracy. Pozwoliłem sobie też rozpisać się na forum lenovo o moich trudnościach życiowych, o tutaj. Zobaczymy, co powiedzą.

Bios mod: IdeaPad_Z580_NWL_PThieme
http://rghost.net/48613794

Pierd*l serwis, wgraj biosmoda.

Mam dwuletnią, rozszerzoną gwarancję.

Czy Ty naprawdę sądzisz, że teraz będę modował sobie BIOS i kupował sieciówkę WLAN na allegro, nie wiedząc nawet, czy problemem jest dokładnie sieciówka, czy może coś poniekąd związanego z nią?

Byłem w Komputroniku, dowiedziałem się że muszę kontaktować się bezpośrednio z lenovo, bo jeśli miałoby to być załatwiane przez nich, to czekałbym pewnie ze dwa, trzy miesiące. Także, jeśli do poniedziałku się nic nie rozwiąże, dzwonię do nich. Może przyślą mi sieciówkę na zasadzie CRU (Consumer Replacable Unit)? Zobaczymy.

U mnie wystarczyło się udać do autoryzowanego serwisu Lenovo i na podstawie numeru seryjnego uznali gwarancję, ale nie wiem, czy w przypadku Thinkpadów nie ma innych zasad. Czekałem coś koło tygodnia, może dwóch, nie pamiętam dokładnie.

SzymekRak pisze:U mnie wystarczyło się udać do autoryzowanego serwisu Lenovo i na podstawie numeru seryjnego uznali gwarancję, ale nie wiem, czy w przypadku Thinkpadów nie ma innych zasad. Czekałem coś koło tygodnia, może dwóch, nie pamiętam dokładnie.

I tu pojawia się problem lenovo, ponieważ z tego co widzę, użytkownicy ThinkPadów traktowani są jak szlachta, a użytkownicy IdeaPadów dla nich to zwyczajny plebs.

Nie ma nawet autoryzowanego serwisu dla IdeaPadów, jedyne co jest, to infolinia. W przeciwieństwie do wachlarza dodatkowych możliwości jaki posiadają użytkownicy ThinkPadów - autoryzowany serwis, kontakt mailowy, czy możliwość przysłania serwisanta do domu itd.

Czuję się trochę, jakbym przegrał życie, bo przecież mogłem za tą samą cenę wziąć ThinkPada z gorszymi parametrami! (np. i3, sama integra, o połowę mniejszy dysk i tyle samo RAMu) #facepalm

Aktualizacja:
Wczoraj wieczorem karta WLAN przestała całkowicie działać. Cóż, w poniedziałek dzwonię do lenovo w takim razie. Dziwna sprawa, bo wszystko jest na swoim miejscu, ale no nic. Nie wyglądam za bardzo jakbym miał wybór (pomijając zamawianie karty sieciowej, czekanie parę tygodni, wgrywanie zmodowanego BIOSu i wymienienie jej, w sumie jak nie przyjmą mi na gwarancję to się zastanowię nad tym).

Co ciekawe, jest masa ludzi zgłaszających podobne problemy z kartami WLAN w IdeaPadach. Ktoś tu coś spieprzył... Ciekawe tylko, czy to wina Atherosa, czy może lenovo.

W przeciągu dwóch dni przyjedzie do mnie kurier, aby zabrać sprzęt do serwisu.

W takim razie temat uważam za zamknięty, dzięki za pomysły, mam nadzieję że się nie przydadzą.

Komputer wrócił z serwisu.

Nawet go nie zepsuli! *radocha* Z tego co widzę, poprawiono złącza tylko i przeinstalowano system, nie wymienili karty. W takim razie, pewnie wymiana karty nic by nie dała. W każdym razie, problem rozwiązany!

Skoro oddałeś laptopa do serwisu tylko po to żeby poprawili złącza i przeinstalowali OS to naprawdę możesz poczuć się jak lamus.

A problem może wrócić jeśli nie wymienili karty. Może akurat sama na chwile odżyła jak dotarł do serwisu i testy diagnostyczne nic nie wykazały? Może sieciówka inna tylko model ten sam? Masz zapisany numer seryjny samej karty sieciowej?

urban92 pisze:Skoro oddałeś laptopa do serwisu tylko po to żeby poprawili złącza i przeinstalowali OS to naprawdę możesz poczuć się jak lamus.

Skoro siedziałeś całą noc rozwalając płytę Compala na różne sposoby i ostateczne okazało się, że musiałeś pieprznąć nim o podłogę by odbrickował Ci się w slot RAMu to naprawdę możesz poczuć się jak lamus.

Oczywiście, mogłem sobie to sam zrobić, ale:
a) czy ja wiedziałem, w czym tkwi problem?
b) a co jeśli okazałoby się, że fabrycznie uszkodzona jest jakaś część, której koszt przewyższa koszt tego laptopa?
c) czy tylko ja jestem człowiekiem, który mając gwarancję, woli dać sprzęt serwisantowi żeby on się martwił, niż wpieprzyć sprzęt do piekarnika, ew. pod kran z mydłem (lol) i zobaczyć, czy się naprawi?

Idź shejtować kucmę, że nie wypiekał tej drugiej grafiki, tylko chce ją zwrócić do sklepu - to byłoby w Twoim stylu.

Who cares? Działa póki co, a gorszych warunków przewozu niż u kuriera mieć nie będzie i naprawa to przetrwała. A jak problem powróci, to będę się procesował i tyle. Zawsze mógłbym pieprznąć nim o podłogę, ale nie nazywam się Sebastian Urbański.

PisarzKsiazkowicz pisze:Skoro siedziałeś całą noc rozwalając płytę Compala na różne sposoby i ostateczne okazało się, że musiałeś pieprznąć nim o podłogę by odbrickował Ci się w slot RAMu to naprawdę możesz poczuć się jak lamus.

Nie, ja mam jaja by rozkręcić i robić cuda ze sprzętem a ty nie...

PisarzKsiazkowicz pisze:Idź shejtować kucmę, że nie wypiekał tej drugiej grafiki, tylko chce ją zwrócić do sklepu - to byłoby w Twoim stylu.

Jeśli porównujesz wadę fabryczną GPU do poluzowania się kilku złącz w laptopie to naprawdę współczuję.

PisarzKsiazkowicz pisze:Who cares? Działa póki co, a gorszych warunków przewozu niż u kuriera mieć nie będzie i naprawa to przetrwała. A jak problem powróci, to będę się procesował i tyle. Zawsze mógłbym pieprznąć nim o podłogę, ale nie nazywam się Sebastian Urbański.

Procesowanie się z Lenovo zabierze cenny czas i energię, a nie ma pewności czy problem będzie rozwiązany.

Chcesz wiedzieć czemu problem powróci? Nie wymienili karty sieciowej, a jedyną inną logiczną przyczyną wieszania się wifi było uszkodzone złącze PCIe, ale szczerze wątpię że je przelutowali. Poprawienie wszystkich taśm i złączy w laptopie nie ma nic wspólnego z wifi, to rutynowa procedura. Cała "naprawa" polegała jedynie na rozebraniu i złożeniu laptopa, wgrania OSu i testach sprzętu.