Co kupić, żeby było dobrze - chińskie power banki
: 04 mar 2014, 9:30
SZEŚĆ.
Ostatnio rozmyślałem nad zakupem takiej zabawki jak Power Bank. Pomysł mi podsunął fakt, że tablet czy telefon(y) padają mi dość szybko, z czego tablet leży już po 2 godzinach na necie, a powoli zaczyna się sezon ognisk, grillów i inne takie.
No i chciałbym, żeby sprzęty, które mam przy sobie, były w gotowości, nawet jeżeli wychodzę gdzieś na cały dzień. I tutaj z pomocą przychodzi Power Bank.
Tylko, że Power Banki są różne - chińskie, no-name, firmowe, drewniane, brzydkie, ładne, małe i duże. Chociaż w sumie nie muszą być ani brzydkie, ani ładne.
Osobiście przymierzałbym się do kupna chińczyka, no bo... Po prostu są znacznie tańsze a jest szansa, że trafię taką bateryjkę, która będzie choć zbliżona do pojemności sugerowanej przez sprzedawców.
Na allegro jednak jest tego sporo, z czego przeważają takie. Raczej nie ma to 12000mAh, ale cena jakaś znowu wygórowana nie jest, a może dałby radę naładować te dwa razy tablet czy cztery razy taką sexperię. Parametry ich baterii potem.
Wczoraj jednak zauważyłem aukcję z takim Power Bankiem. Co prawda, nie jest on Samsunga jak to tytuł aukcji sugeruje, ale już jakiejś firmy niby jest. Od Aili, choć o czymś takim pewnie nikt nie słyszał, a przynajmniej ja. Niemniej sprzedający twierdzi, że ten sprzęcik ma w środku akumulatory Samsunga (4x Samsung 30A ICR18650) no i po wygooglowaniu takie akumulatory okazują się nawet istnieć.
Pytanie brzmi, czy ktoś (prócz robiego - jego wczoraj na ircu podmęczyłem ) bawił się czymś takim, wyprodukowanym przez Chińczyka?
Jak to mniej więcej się sprawuje - jest tragedia czy idzie wytrzymać?
No i obiecane parametry baterii tabletu i sexperii:
- tablet: ludzie twierdzą, że jakieś 3700 mAh. Pojemność jak najbardziej realna, więc przy niej zostańmy
- sexperia: 970 mAh (nie do pomyślenia w dzisiejszych czasach )
Głównie ze względu na tablet bardzo miło by było, gdyby udało się dostać Power Bank zbliżony do pojemności 10000 mAh.
Ostatnio rozmyślałem nad zakupem takiej zabawki jak Power Bank. Pomysł mi podsunął fakt, że tablet czy telefon(y) padają mi dość szybko, z czego tablet leży już po 2 godzinach na necie, a powoli zaczyna się sezon ognisk, grillów i inne takie.
No i chciałbym, żeby sprzęty, które mam przy sobie, były w gotowości, nawet jeżeli wychodzę gdzieś na cały dzień. I tutaj z pomocą przychodzi Power Bank.
Tylko, że Power Banki są różne - chińskie, no-name, firmowe, drewniane, brzydkie, ładne, małe i duże. Chociaż w sumie nie muszą być ani brzydkie, ani ładne.
Osobiście przymierzałbym się do kupna chińczyka, no bo... Po prostu są znacznie tańsze a jest szansa, że trafię taką bateryjkę, która będzie choć zbliżona do pojemności sugerowanej przez sprzedawców.
Na allegro jednak jest tego sporo, z czego przeważają takie. Raczej nie ma to 12000mAh, ale cena jakaś znowu wygórowana nie jest, a może dałby radę naładować te dwa razy tablet czy cztery razy taką sexperię. Parametry ich baterii potem.
Wczoraj jednak zauważyłem aukcję z takim Power Bankiem. Co prawda, nie jest on Samsunga jak to tytuł aukcji sugeruje, ale już jakiejś firmy niby jest. Od Aili, choć o czymś takim pewnie nikt nie słyszał, a przynajmniej ja. Niemniej sprzedający twierdzi, że ten sprzęcik ma w środku akumulatory Samsunga (4x Samsung 30A ICR18650) no i po wygooglowaniu takie akumulatory okazują się nawet istnieć.
Pytanie brzmi, czy ktoś (prócz robiego - jego wczoraj na ircu podmęczyłem ) bawił się czymś takim, wyprodukowanym przez Chińczyka?
Jak to mniej więcej się sprawuje - jest tragedia czy idzie wytrzymać?
No i obiecane parametry baterii tabletu i sexperii:
- tablet: ludzie twierdzą, że jakieś 3700 mAh. Pojemność jak najbardziej realna, więc przy niej zostańmy
- sexperia: 970 mAh (nie do pomyślenia w dzisiejszych czasach )
Głównie ze względu na tablet bardzo miło by było, gdyby udało się dostać Power Bank zbliżony do pojemności 10000 mAh.