Techvortal

Słuchajcie, co robić, jak mi chkdsk wykurwił trochę nawet ważnych rzeczy z partycji exFAT? Recuva pokazuje chińskie znaczki. No i jak się przed tym zabezpieczyć na przyszłość (j***ć exFAT?).

Wyciągaj sobie fragmenty danych, nazw plików raczej już nie odzyskasz.

CHKDSK często lubi takie psikusy robić.

Profilaktyka? CHKDSK off, problem rozwiązany. Backupy na czarną godzinę.

Backup miałem, więc sobie odzyskałem. Z tym CHKDSK problem był taki, że Windows nagle zaczął uznawać partycję exFAT za "tylko do odczytu". Więc zrobiłem sprawdzenie, wyszło na to, że błędów nie było, a później patrzę i niektórych rzeczy nie ma. Więc pytam, czy można bezpiecznie używać exFAT-u. Słyszałem różne opinie (włącznie ze znikającymi partycjami), a u mnie zawsze działało i dopiero teraz zrobiło psikusa.

Nimo że exFAT (FAT64) w teorii świetnie nadaje się jako następca FAT32 do przechowywania danych co chwila słyszę że komuś sprawia problemy kiedy jest używany na zwykłym dysku twardym. Lepiej więc używać NTFS a jak chcesz mieć zapis pod makiem to ściągnij driver Paragona.

exFAT działa dobrze, dopóki się go używa na jednym systemie, jeżeli często się przełącza pomiędzy Mac OS i Windowsem to się psują pliki niestety.

urban92 pisze:Lepiej więc używać NTFS a jak chcesz mieć zapis pod makiem to ściągnij driver Paragona.

Niby to działa, ale spróbuj na tym uruchomić maszynę wirtualną w Fusion przez trochę dłuższy czas...

Dzielenie maszyn wirtualnych nawet w obrębie dwóch Windowsów sprawia masę problemów.

Ale tu nawet nie chodzi pomiędzy dwoma systemami, po prostu nawet uruchamiana tylko na Mac OSie często nawet nie pozwalała na zainstalowanie systemu. Ale uruchamianie tej samej maszyny na VMware Workstation i Fushion przy exFAT nie sprawiało żadnego problemu.

Te wszystkie drivery NTFS pod OS X też mogą być problemowe, bo bazują na inżynierii wstecznej.

A rozwiązanie odwrotne? Trzymanie danych na partycji HFS+ i zainstalowanie na Windows programu MacDrive?

Dobrze, zaproponuję trzymanie danych na partycji linuksowej. Dla obu systemów drivery pod ext4. Dziękuję, dobranoc.

Tak, i brak mozliwosci zapisu, ewentualnie z jego mozliwoscia + gratisowo mozliwosc rozwalenia danych windowsem, przynajmniej ostatnio jak tego uzywalem to tak bylo. Brawo, dobry tip.

urban92 pisze:A rozwiązanie odwrotne? Trzymanie danych na partycji HFS+ i zainstalowanie na Windows programu MacDrive?

Z tego co wiem, działa tak samo jak NTFS pod OS X. Oficjalny sterownik jest tylko w paczce boot campa i umożliwia jedynie odczyt.