Przetestowałem i fajnie, najbardziej rewolucyjna wersja IE ale... problemy standardowe jak w przypadku bet starszych wersji IE.
Oto galeria screenów z komentarzami. Testowałem IE9 na świeżo zainstalowanym Windows 7 Ultimate x86 w VMware (mam nadzieje że Aero w VM nikogo od ponad roku już nie dziwi).
Pierwsze pytanie: Po co w ogóle aktualizować IE skoro z niego nie korzystam
Ponieważ wiele składników systemowych których się nie spodziewamy korzysta z silnika IE i zawsze bezpieczniej jest mieć jego nowszą wersję.
Drugie pytanie: Czemu instalowałem w VM
Ponieważ do "standardowych" problemów bet IE należą problemy z ich odinstalowaniem, tak więc można się nieźle zdziwić gdy wyjdzie final. ja się już kilka razy przejechałem na betach IE7. Dlatego nawet kiedy miałem Athlona XP i wirtualizacja była męczarnią bety IE8 testowałem tylko w VM. Na każdym komputerze IE aktualizuje dopiero gdy wyjdzie final.
Plik instalacyjny jest bardzo mały, okazuje się że nowy minimalistyczny i zrobiony od zera instalator pobiera z internetu wszystkie wymagane składniki i samego IE9. Pomysł podpatrzony od Chroma, mamy gwarancję że instalujemy zawsze najnowszą wersję i wszystko co jest potrzebne do jej działania, ale z drugiej strony do instalacji potrzebne jest łącze internetowe (ale raczej nikt normalny nie instaluje przeglądarki nie mając Internetu
).
Uruchomienie systemu po instalacji, standardowo wymagane jest ono zawsze przy takiej wielkiej aktualizacji. Przyjrzyjcie się nowej fajnej ikonie
Jak już mówiłem należy liczyć się z problemami, dawno dawno temu kiedy wyszedł IE8 pod Viste a Seven był w fazie Beta instalacja IE8 na Viście powodowała problemy z wyświetlaniem niektórych gadżetów sidebara które do wyświetlenia potrzebują silnika IE. Nie inaczej jest w tym przypadku, spójrzcie na gadżet Kalendarz w Sevenie na screenie powyżej. W ogóle instalacja nowszej wersji IE sprawia że wiele elementów systemowych pozornie nie związanych z przeglądarką zmienia się bo korzysta z silnika IE
Nowy interfejs programu w pełnej okazałości, okienko about. Można się do niego przyzwyczaić, jego projekt jest bardzo podobny do każdej nowoczesnej przeglądarki, a więc Chrome 6, Opery 10.6 lub Firefoxa 4. Klasyczne przeglądarki oparte na rozwijanym menu i normalnych ikonach poszły do lamusa, teraz liczy się jak największa przestrzeń na wyświetlaną stronę (IE9 pod tym względem zostaje w tyle za np. Operą i Chrome przez wielką belkę i przyciski wstecz/dalej z Longhorna), prostota obsługi i ergonomia.
W user agencie nie ma żadnych niespodzianek można łatwo dodać obsługę IE9 do naszego forum i każdej innej strony sprawdzającej user agent.
Acid 3 na 95/100 więc nareszcie IE dogonił konkurencję (wyprzedził np. FF 3.6), jednak animacja jest bardzo powolna, może być to spowodowane silnikiem javascript będącym we wczesnej fazie rozwoju.
Pasek menu można dalej wyświetlić wciskając alt, co jest bardzo wygodne jeżeli nie potrafimy się połapać w nowym interfejsie, można włączyć pasek stanu i co ciekawe pasek poleceń który jest elementem interfejsu IE8 i nie został całkowicie usunięty lecz tylko ukryty i wyłączony.
Nowy menedżer pobierania w akcji. Jest on połączeniem pomysłów z Longhornowego IE 6.05, Chroma (okno potwierdzenia pobierania na dole strony, na żółtym tle dobrychprogramów nawet trudno je zauważyć) i Firefoxa 3.x. Jest to opcja na którą czekałem od pierwszej zapowiedzi IE8 i byłem zaskoczony gdy jej nie dodali, a przecież ładnie działała w Longhornie.
Na koniec mogę powiedzieć że rozwój przeglądarki idzie w dobrym kierunku, jak tak dalej pójdzie to Internet Explorer nareszcie będzie ustawiany w pojedynku z innymi przeglądarkami jak równy z równym.