Skończyłem oficjalnie budowę rewizji 2 serwera.
Zmieniłem całą platformę (proca, chłodzenie, ramy i mobo i dysk systemowy). Praktycznie rzecz biorąc zmieniłem miejscami platformy serwera i komputera testowego, ponieważ w Asusie K8N4-E SE padł port PCI Express (właściwie to od początku był padnięty i płyta tylko czasem odpalała gdy pomacało się kartą).
Mimo podobieństwa obu platform które zwałem nawet bliźniakami korzyści ze zmiany są wyraźne:
nForce 4 lepiej radzi sobie z dyskami SATA, nie obsługuje SATA II ale ładnie negocjuje włączenie trybu SATA 1 z Barką 7200.12. Abit AX8 miał jakiś kijowy kontroler VIA który nie dość że miał oddzielny BIOS to jeszcze nie działały na nim dyski SATA II (trzeba było ustawić zworkę wymuszającą SATA 1, której nie montują już np. w Samsungach, dlatego nie mogłem użyć Samsunga F2G
). Teraz zadziałają mi wszystkie dyski SATA. Tryb RAID w nForce też wygląda lepiej i zapewne działa wydajniej, a to ważne bo przy obecnych cenach 7200.12 mogę dołożyć drugą Barkę i zrobić RAID1 i zapewne tak zrobię.
Zyskałem 3 porty PCI, które naprawdę wykorzystuję (karta graficzna, sieciowa i kontroler USB 2.0), dodatkowy kontroler USB jest potrzebny bo kamerka do monitoringu nie chciała działać na kontrolerze wbudowanym w chipset, nie wiedzieć czemu, mam za to teraz w sumie 15 portów USB
Sieciówka nForce jest o wiele wydajniejsza od tej w Abicie głównie ze względu na to że jest podłączona wewnętrznie przez PCI-E x1 a nie PCI. Transfery pomiędzy c2d a serwerem wzrosły z 30 do 50-70 MB/s.
Ramu jest 768 MB a nie 1 GB, gdyż 32 bitowy Server 2003 nie wykorzystywał mi takiej ilości do prostych bądź co bądź zastosowań. Nie jestem zmuszony do duala jak na Abicie który ma problemy w configu 512+256 i ilość ramu nie musi być potęgą dwójki.
Dysk systemowy to już nie Barka 7200.9 80Gb tylko 7200.10 160GB, działa szybciej w serwerze, a na platformie do testów nie jest potrzebny pojemny dysk bo są tam tylko systemy (wszystkie dane są na serwerze, dlatego przyda się tam każdy gigabajt).
Całość działa naprawdę stabilnie, płyta odpala za każdym razem, abit czasami miał zwiechy biosu a potem też lubił mieć fochy.
Ciekawostką jest fakt że podmieniłem w serwerze niemal wszystko (inny chipset w mobo), ale nie musiałem instalować od nowa systemu. Wystarczyło trochę pokombinować z ustawieniami kontrolera dysków:
http://www.poradykomputerowe.pl/sprzet_ ... p-625.html
Ta sztuczka nie zawsze działa jednak w tym przypadku uratowała mnie przed żmudną ponowną konfiguracją serwera.
Okazało się także że wyłączenie wszystkich dupereli graficznych bardzo przyspiesza działanie systemu, a zwłaszcza pracę przez VNC.
Minimalizm jest fajny
Wady Abita AX8 tracą znaczenie gdy użyje się go do testów. Z chipsetem VIA nie ma problemów praktycznie żaden system operacyjny (swoją drogą akurat ten model chipsetu który mam to apogeum ich zajebistości kiedy VIA była kojarzona nie z układami bardzo niskobudżetowymi i robiła naprawdę fajne chipsety pod AMD. Potem był proces o patenty Intela który to niemal zniszczył tą firmę
Abit AX8 też jest fajny mimo wszystko, ma genialne opcje OC, oraz układ microGuru, chyba nigdy żaden inny producent w żadnym innym modelu płyty głównej nie zrobił tak genialnego systemu monitoringu temperatur, napięć i kontroli wentylatorów, a wszystko to było dostępne w biosie, a w Windows pod np. Everestem. Opcje OC też fajne. Bardzo niewiele innych płyt ma aż 3 kanały IDE (do 6 urządzeń) i jeszcze 4 SATA niezależne od IDE (w wielu płytach z okresu raczkowania standardu SATA były mostki IDE-SATA które po podłączeniu dysku SATA wyłączały jeden kanał IDE).
Do poczytania:
http://pclab.pl/art14740.html
Do tego dostałem Liveboxa, wystarczyło wyłączyć DHCP aby stał się on pełnoprawnym Acess Pointem Wi-Fi, a ja łącze się z netem dalej przez USB, panel konfiguracji taki sam jak w każdym innym routerze. Ja nie rozumiem czemu każdy tak psioczy na to urządzenie.
Tak teraz wygląda cała moja sieć: