Malinka jako HTPC?
: 02 sty 2016, 14:20
Długo się głowiłem nad wyborem działu do tego pytania. Pewnie i tak wybrałem źle, no... takie czasy.
Zagadnienie malinki jako HTPC kieruję głównie do posiadaczy Raspberry Pi, ale jeśli ktoś miał z tym styczność i może co nieco podpowiedzieć - będę wdzięczny.
No więc, ostatnio zastanawiałem się nad tym, czy by nie kupić sobie Raspberry Pi 2 model B, jednocześnie też starając się znaleźć w głowie jakieś bardziej sensowne zastosowanie dla tego mini-komputerka. No i pomyślałem sobie, że z jego pomocą mogę sobie zrobić coś a'la HTPC. Wyglądałoby to tak, że bym po prostu podłączył malinkę do starszego typu 32-calowego, płaskiego telewizora ze stajni Szajsunga, a sama płytka zostałaby schowana po prostu za telewizor. Czym zaś miałby się sprzęcik zajmować? Ano, głównie odtwarzaniem filmów HD z dysku sieciowego/pendrive'a/karty pamięci, odtwarzaniem filmów z Internetu (YouTube albo inny odtwarzacz, jak chociażby taki, który jest używany na kreskoweczki.pl), odtwarzaniem muzyki no i Internetami.
Z tego tytułu rodzi się pytanie: czy Raspi sprosta wymaganiom dotyczącym YouTube'a czy innych, flashowych odtwarzaczy? Oglądałem ostatnio jakieś wideo o najnowszym Raspku, działającym pod kontrolą Raspbiana. Ktoś tam dla testu odpalił jakiś filmik z YT, no i cóż - tak odtwarzany filmik za pomocą przeglądarki najzwyczajniej w świecie szarpie. Jest na to jakiś workaround? Może jakiś program/skrypt odpalający wideo z YT/flashowych odtwarzaczy w jakimś VLC czy innym takim? Może jakieś inne distro? Podobno XBMC radzi sobie z tym doskonale, ale, szczerze mówiąc... cóż, wolałbym mieć przed sobą normalny, pełnoprawny pulpit. Jakoś taki mam fetysz posiadania normalnego, pełnoprawnego systemu gdzie się tylko da.
Czemu nie zrobię tego z wykorzystaniem serwera, który i tak jest włączony 24/7 czy innego komputera?
Sprawa jest prosta. Serwer nie ma GUI i mieć nie będzie - oszczędność zasobów jest naprawdę pokaźna. Dodatkowo, to drewno, jakim jest srATi Mobility Xpress 1100 nie podoła zadaniu odtwarzania czegokolwiek w HD, a już tym bardziej przez neta. Co do innego komputera to sprawa jest jeszcze prostsza - niesamowicie nie chce mi się podłączać bez przerwy laptopa po HDMI kiedy tylko chcę coś obejrzeć czy zrobić na nieco większym ekranie.
A czemu pomyślałem sobie, że malinka do tego celu byłaby idealna?
Tu powodów jest kilka. Od niskiej ceny za urządzenie do absolutnego braku generowania jakiegokolwiek szumu i zużycia prądu na poziomie około 4W.
Co o tym sądzicie? Może by tak powierzyć jeszcze jakieś zadanie malince w razie dokonania zakupu? Pewnie coś zacznę kombinować jak zacznie mi się nudzić, te wszystkie magiczne złącza GPIO i inne nie mogą tak sobie leniwie istnieć.
Zagadnienie malinki jako HTPC kieruję głównie do posiadaczy Raspberry Pi, ale jeśli ktoś miał z tym styczność i może co nieco podpowiedzieć - będę wdzięczny.
No więc, ostatnio zastanawiałem się nad tym, czy by nie kupić sobie Raspberry Pi 2 model B, jednocześnie też starając się znaleźć w głowie jakieś bardziej sensowne zastosowanie dla tego mini-komputerka. No i pomyślałem sobie, że z jego pomocą mogę sobie zrobić coś a'la HTPC. Wyglądałoby to tak, że bym po prostu podłączył malinkę do starszego typu 32-calowego, płaskiego telewizora ze stajni Szajsunga, a sama płytka zostałaby schowana po prostu za telewizor. Czym zaś miałby się sprzęcik zajmować? Ano, głównie odtwarzaniem filmów HD z dysku sieciowego/pendrive'a/karty pamięci, odtwarzaniem filmów z Internetu (YouTube albo inny odtwarzacz, jak chociażby taki, który jest używany na kreskoweczki.pl), odtwarzaniem muzyki no i Internetami.
Z tego tytułu rodzi się pytanie: czy Raspi sprosta wymaganiom dotyczącym YouTube'a czy innych, flashowych odtwarzaczy? Oglądałem ostatnio jakieś wideo o najnowszym Raspku, działającym pod kontrolą Raspbiana. Ktoś tam dla testu odpalił jakiś filmik z YT, no i cóż - tak odtwarzany filmik za pomocą przeglądarki najzwyczajniej w świecie szarpie. Jest na to jakiś workaround? Może jakiś program/skrypt odpalający wideo z YT/flashowych odtwarzaczy w jakimś VLC czy innym takim? Może jakieś inne distro? Podobno XBMC radzi sobie z tym doskonale, ale, szczerze mówiąc... cóż, wolałbym mieć przed sobą normalny, pełnoprawny pulpit. Jakoś taki mam fetysz posiadania normalnego, pełnoprawnego systemu gdzie się tylko da.
Czemu nie zrobię tego z wykorzystaniem serwera, który i tak jest włączony 24/7 czy innego komputera?
Sprawa jest prosta. Serwer nie ma GUI i mieć nie będzie - oszczędność zasobów jest naprawdę pokaźna. Dodatkowo, to drewno, jakim jest srATi Mobility Xpress 1100 nie podoła zadaniu odtwarzania czegokolwiek w HD, a już tym bardziej przez neta. Co do innego komputera to sprawa jest jeszcze prostsza - niesamowicie nie chce mi się podłączać bez przerwy laptopa po HDMI kiedy tylko chcę coś obejrzeć czy zrobić na nieco większym ekranie.
A czemu pomyślałem sobie, że malinka do tego celu byłaby idealna?
Tu powodów jest kilka. Od niskiej ceny za urządzenie do absolutnego braku generowania jakiegokolwiek szumu i zużycia prądu na poziomie około 4W.
Co o tym sądzicie? Może by tak powierzyć jeszcze jakieś zadanie malince w razie dokonania zakupu? Pewnie coś zacznę kombinować jak zacznie mi się nudzić, te wszystkie magiczne złącza GPIO i inne nie mogą tak sobie leniwie istnieć.