Jako że jeden 486 to było za mało (no bo co bym sobie zrobił jakby się popsuł?) kupiłem sobie drugi po wyczajeniu genialnej okazji na allegro. Kupiłem płytę wraz z kontrolerem Multi IO na VLB za 20zł i mogłem odpalić DX4 który trzymałem w szafce od lat
Tylko 100Mhz a ile radości
Płyta to Chicony CH-471A:
Stan niemalże jak ze sklepu, bateria podtrzymująca ustawienia jest w idealnym stanie, ale z tego co wyczytałem to jest jakaś specjalna wersja ogniwa litowego więc wyższa półka projektowana żeby wytrzymać dłużej niż kilka lat. Płyta jest nowsza niż w moim pierwszym 486. Są już szerokie 72 pinowe SIMMy jakich miałem całą szafę więc mogłem zaszaleć z ilością ramu (32MB w 486 to musiał być kiedyś niezły overkill). To były jeszcze czasy przed PCI i zintegrowanymi kontrolerami IO, ale była już przynajmniej magistrala VLB która daje w miarę rozsądną wydajność w przeciwieństwie do wolnego jak żółw ISA. Swego czasu PCI walczyło z VLB, ale Intel który rozwijał PCI dawał większe łapówki producentom płyt
BIOS tego cuda ma obsługę LBA więc widzi dyski ponad 504MB (chyba nawet do 8,4GB), więc mogę używać w miarę dostępnych części do zabawy. Oczywiście nie ma żadnego "plug and play" i trzeba ręcznie wpisywać do biosu ilość głowic sektorów i cylindrów dysku. Jeszcze nie wachlowałem systemami, ale wybór jest większy niż przy pierwszym 486.
Czemu nie mogłem odpalić DX4 na płycie z pierwszego 486? Odpalałem i nawet wyciągał pełne 100Mhz ale po pierwsze tamta płyta jest tylko pod proce 5V a DX4 jest na 3,45V i "lekko" się grzał. Po drugie stary kontroler Multi IO na ISA w pierwszym 486 nie wyrabiał z takim taktowaniem, a tutaj działa wszystko idealnie
Mam jeszcze takie cudo zdobyte już na studiach:
http://pl.wikipedia.org/wiki/AMD_Am5x86
Podrasowany 486, wykrywany jako "Enhanced 486-S", wydajność zegar w identyczna, ale tego można ustawić na 133Mhz. Różni się od zwykłego DX4 100Mhz kilkoma szczegółami m.in ma CPUID.
Niedługo pokażę zdjęcia zestawu